Uwazam wspomniany w komunikacie PZA i wywiadzie z Bogusia pomysl ksiazki wyjsc na Szalasiskach za bardzo zly - dla bardzo pozornej "wygody" (wszyscy idacy legalnymi drogami na wspin z taboru mijaja schronisko w odleglosci kilkunastu metrow) zabija sie moim zdaniem jeden z podstawowych dla nas atutow ksiazki (o ktorym tez wspomnial Bodzio) czyli mozliwosc sprawdzenia kto sie wybral wczesniej na planowane przez nas drogi... A ze schroniska albo wprost z dolu idzie tez na wspin sporo osob i dla nich koniecznosc zejscia lub zahaczenia o tabor jest sporym utrudnieniem ...
Byl kiedys taki czas dualizmu na Hali (ksiazki w Betlejemce i Murowancu) ale na szczescie minal - nie powtarzajcie tych samych bledow...
pzdrw
T