Wtrącę swoje trzy grosze.....
Jedynym sensownym rozwiązaniem - w tych czasach - jest.....LIKWIDACJA jakiejkolwiek formy książki wyjść. Od co najmniej 8 lat nie wpisałem się ani też nie czytałem żadnej książki wyjść taternickich. I tu uwaga!!! Da się wspinać:-) na kolejki pod ścianą mam od lat doskonały patent.... wczesne wstawanie i rozsądne dobieranie celów w oparciu o kalendarz( ferie, wakacje, długie weekendy itp.) W sytuacji zagrożenia życia mam telefon. Brak zasięgu, bateria padła?- Darcie ryja, sygnały świetlne, dymne itd....
Ale naród Polski chyba lubi być trzymany za mordę nakazy, zakazy, wpisy, oświadczenia to nasza specjalność.
permanentnej inwigilacji... mówię zdecydowane i stanowcze NIE!
Góry to wolność
Zawsze będę partyzantem:-)