Przekonalście mnie i szczerze mówiąc najarałem się już jak arab na kurs pilotażu, ale...
Powoli mi się projekt klaruje, niestety pojawiają się też kolejne wątpliwości. Czy ktoś stawiał taką ściankę w wersji regulowanej? Jest kilka szczegółowych projektów w necie, ale wszystkie dotyczą stałego kąta przewieszenia. Początkowo nie widziałem w tym problemu dopóki nie zdałem sobie sprawy, że ścianka będzie ważyła ponad 300 kg.
Z informacji pozytywnych (dla mnie :) ) to to, że mogę zdemontować sufit, nad sufitem jest wolne miejsce i jest go sporo - łącznie dodatkowe od 1,7 do prawie 3 metrów chyba (skos) ale ustaliłem sobie limit wysokości na 3,75 m (3 płyty osb). Niby fajnie, ale przy pochyleniu do 45 stopni ścianka skończy się jakieś 30 cm od ściany naprzeciwległeś. Myślicie że to jest OK?
Z negatywnch: po pierwsze muszę przenieść sufit o ponad metr do góry co będzie kosztowało sporo czasu i pieniędzy. Po drugie, najgorsze, ściany prawdopodobnie kończą się na wysokości 2,7 m co oznacza, że przy ściance postawionej do pionu mocowanie będzie pracowało pod jakimś absurdalnym kątem. I póki co nie wiem jak to ugryźć.
Dodatkowo nie wiem jakiej grubości i w jakiej ilości drzewa użyć na zbudowanie kratownicy - wstępnie 50mm x 100mm co 40 cm w poziomie i pionie (przypominam, że będzie to ścianka w ogóle nieusztywniona przez mocowanie do ścian, sama w sobie musi być sztywna)
Nie wiem czy warto pocić się na to żeby dać 50 cm pionowej podstawy, a dopiero później regulowaną resztę - na pewno byłoby lepiej, ale później musiałbym kombinować jak solidnie tą ścianę na jakimś zawiasie umocować, a tak mogę ją w całości po prostu oprzeć na ziemi.