w.... j
że tak powiem w skrócie , jako dama.... co Cię k... moje rachunki obchodzą ;)
są rzeczy, że tak powiem bezcenne...
bo tak bardziej w temacie to masz jakieś zdanie?
Ja np myślę sobie, że gdybym ja była na miejscu Ryszarda Wielkiego to takiej lasce jak ja kazałabym przynieść PRZED wyprawą jakiś kwit od doktorów, że jej nic nie jest - mając na uwadze, że laska jak wiesz w stylu westernowym do Lukli wjechała. .... widzę, że to do Twojej wyobraźni przemawia bardzo ;)
Pecunia non olet???
A ewentualnie w trakcie wyprawy - skoro były wątpliwości - poprosiłabym fachowca o opinię - coby dupę mieć w miarę krytą. Tysiąc było INNYCH możliwości - niż taką "manianę" w tym Campie II odstawić... A skoro odstawiono no to teraz konsekwencje trzeba ponieść. "Ni-ma-miętkiej-gry"