maleki Napisał(a):
> może jest do wykonania w
> warunkach bazy - jakieś jedno czy dwa proste
> JEDNOZNACZNE badania, żeby stwierdzić czy
> ów/owa potencjalna ofiara gór - rzeczywiście ma
> początki którejś z powaznych chorób
> związanych z wysokością?
Z tego co pamiętam to amerykańce robili kiedyś usg dna oka w poszukiwaniu zmian świadczących o HACE ( normalnie w namiocie )
Co do HAPE może byc pomocne ekg ale rtg klatki piersiowej sie w namiocie nie zrobi :) - tutaj prosił bym o wypowiedź doświadoczonych bo lekarzem nie jestem.
W rzeczywistości jest tak że nie tylko na podstawie objawów podmiotowych ale równiez przedmiotowych stwierza się dana jednostkę chorobową. Nejlepszymi przyrządami do tego są oczy i uszy :)
Nie ma prostego wskaźnika ( biochemia, elektorlity, enzymy sercowe ) potwierdzającego AMS bo trzeba pamiętać że masa odchyłow od normy w ABC na 6000 jest fizjologiczna ! ( wysokosć, wysokosć, wysokość )
> od owej potencjalnej ofiary gór
> powinieneś może zażądać jakiegoś kwitu od
> doktorów przed wyjazdem - zwłaszcza jeśli na
> poprzednim - miała ona problemy - no to takie
> bardziej oczywiste chyba jest, a jeśli nie
> żadasz to dlaczego np?
Jeśli na wyprawę jedzie lekarz to on sam powinien przeprowadzić testy ( od kilku m-cy wstecz ) wydolnościowe przed wyprawą i ew. nawet zdyskfalifikować zawodnika, jeśli jednak ekipie brak pieniędzy na lekarza wyprawowego i dostępny jest on tylko przed wyjazdem żeby "zbadać" przyszłego zdobywcę ... ilu lekarzy tyle diagnoz.
Osobiscie zaufał bym lekarzowi wyprawowemu i opłacił nawet jego wizyte na wyprawie, no bo przecież irbisa juz nie użyjesz do asekuracji tylko nowego BD a jest coś cenniejszego niż zdrowie ?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-03 14:58 przez kebra nagast.