"Natomiast nie sądzę, by powiedzmy BD czy Petzl promowały szeroko rozumiany outdoor, dla zwiększania swoich zysków"
Nie, oni robią to z dobroci serca. Z dobroci serca wywalają grubą kasę na wszystkie około-marketingowe akcje i sponsoring, bo to firmy z misją są:)
"Miałem taką dwójkę znajomych, którzy bardzo zapragnęli się wspinać, po wizycie w centrum handlowym w którym byli, przewalić kasę starych, na ciuchy których koszt produkcji to 5% ceny sklepowej."
Czyli rozumiem, że sam produkujesz swoje materiały, a potem z nich ciuchy, bo nie chcesz płacić marży, a każdy, który taką marżę płaci jest burakiem i dlatego nie może się wspinać?:)
Gdyby nie te świątynie konsumpcji, ten zdechły kapitalizm, to myślisz, że dzisiaj byś się wspinał na atestowanych linach, miał zajebiste camy (których wytworzenie też kosztuje nikły procent ceny rynkowej) i cały ten świecący sprzęt?
To jest paradoks popularyzacji wspinania i należy się z tym pogodzić, a buraki nie rodzą się tylko w centrach handlowych - znajdziesz ich wszędzie. Narzucasz swój schemat "prawdziwego wspinacza" i pewne stereotypowe spojrzenie na rzeczywistość. Przerażające są Twoje konstatacje o głupich panienkach i boyach z centrów handlowych, gdzie o ich głupocie wnioskujesz po jednym wypowiedzianym zdaniu (nota bene, bez tych butów to też bym się nie potrafił tak wspinać, jak się wspinam, więc zdanie nie było totalnie głupie:)).
Jak zaczynałem się wspinać to też chodziłem po ścieżkach czy szlakach, łamałem się uchwytów i używałem zaczepów. Dopiero potem zacząłem łoić, kupować szpej, ćwiczyć bułę i restować.
Co Ci chłopie przeszkadzają te ścianki w centrach handlowych. Przez takie ściany przewala się tysiące osób i to dzięki temu możemy dziś dywagować na forum o różnych dostępnych modelach butów, szpeju i całego tego majdanu. Inaczej byś ze gumkę z gaci musiał pleść w linę i kuć samodzielnie haki, nie mówiąc o tym, że najprawdopodobniej nawet o wspinaniu byś nie usłyszał.
Nie jest ważne gdzie zaczynasz, jak dowiedziałeś się o wspinaniu, co Cię skłania do chodzenia w góry. Ważne jest to by przestrzegać pewnych zasad wypracowanych przez środowisko. Może mnie gówno obchodzić widok, mogę mieć w dupie przyrodę bo jestem bularzem i interesuje mnie gimnastyka, a ile nie będę podkuwał skały, srał gdzie popadnie, rozjebywał śmieci itd., gówno Cię powinno obchodzić gdzie robię zakupy i jakie mam pasje w życiu.