A nie pomyślałeś, że u genezy działalności fundacji WSPINKA leży chęć zrobienia czegoś pożytecznego dla osób wspinających się w tym kraju?
Nie pomyślałeś, że ktoś poświęca swój czas i energię na czyszczenie i obijanie skał dla własnej satysfakcji i przyjemności? Że ktoś wisi godzinami i wyrywa krzaczory, bo cieszy go widok osób wspinających się po przygotowanych przez niego drogach?
Pomyśl o tym kolego, najlepiej wtedy kiedy będziesz się wspinał /nawet w stylu solo OS/.
Naprawdę, nie rozumie dlaczego rozgrywki personalne są dla Ciebie i niektórych Twoich "współpracowników" ważniejsze niż radość, że powstają nowe drogi. Nie potraficie bez złośliwości i "kopniaka pod stołem" napisać ani o WSPINCE, ani o Stefanie.
Mali ludzie z Was.