Re: Wąwóz Ostrzyni

Piszesz:
> Proszę bardzo - możemy to ciągnąć dalej.
Ciągnijmy zatem.

> Chociaż lepiej by było, żeby wypowiedział się
> ktoś ze Wspinki. Bo przeciez nie jesteś
> rzecznikiem Wspinki, prawda?
Nie jestem rzecznikiem Wspinki, ale cenię tę fundację za kilka rzeczy: za to, że robi wiele dla wspinaczy; nie da się ukryc, że także za to, że umożliwia realizację pasji mojemu mężowi; za to również, że opiera się pokusie walki z tekstami, jak ten biedrunia powyżej.

Piszesz:
> Nie spisujemy z ekiperami umowy. Jedynym
> konfliktowym przypadkiem był niestety Twój
> mąż. Z resztą ekiperów współpraca
> przebiegała bez większych problemów. Tak,
> wystarczą ustne ustalenia i zwykłe fair-play.
> Dostaję ringi - informuję, kto mi je dał.
> Czyżby Przemek nie miał nic do powiedzenia w
> sprawie topo rejonu, w który włożył tyle
> pracy?
Przemek "dostał" ringi od PZA, rozliczył się z nich, jak sam powiedziałeś, w sprawozdaniu. Informacja na temat ich pochodzenia pojawiła się przynajmniej w jednej publikacji. Spełnił swój obowiązek wobec PZA. I tyle.
Sugerowanie, że nie miał nic do powiedzenia w sprawie topo lub, jak zasugerowałeś wcześniej (w formie pytania), że Wspinka odmówiła Przemkowi umieszczenia informacji, że większość ringów w rejonie zasponsorowała PZA/ZGJ, jest formą oczerniania Wspinki. Dośc paskudną.
I jeszcze jedno, sformułowania typu: ekiper "dostaje" ringi czy jest "beneficjentem" zafałszowują obraz pracy ekipera. Ringi "dostają" i są "beneficjentami" wspinacze.
Ekiper ma tylko sławę. Hehehehe.

Piszesz:
> A tekst z przewodnika Tomka brzmi: "Wspinając
> się na Wzgórzu 502, Fiali, Łysych, Witkowych i
> Chochołowych Skałach, należy pamiętać o
> wielkim wysiłku nieocenionego Swira, a także o
> tym że więszość nowych ringów w tych
> sektorach została ufudowana przez Polski Związek
> Alpinizmu". Naprawdę, z tego zdania ciężko
> wydedukować, że to tylko Skwir wklejał nowe
> ringi. Z trudem powstrzymam się od
> złośliwości.

Zaglądnijmy do przewodnika Tomka Ślusarczyka.
Stronę 20 otwiera akapit o działalności ekiperów (A. Kowalczyka, M. Wardziukiewicza, etc).
Następny akapit zaczyna się: "Osobnym rozdziałem jest ekiperska działalnośc A.S., który wyczyścił i ubezpieczył dziesiątki rekreacyjnych dróg, a więc takich, którymi może się cieszyc największa grupa wspinaczy" I dalej cytowany przez Ciebie tekst. Dla mnie sformułowanie "osobnym rozdziałem" stanowi wyraźną granicę między dwoma akapitami - dotyczącym działalności grupy ekiperów oraz Skwira.
Ale to oczywiście takie tam kruczki językowe.
W przewodnikach: "Skałki Rzędkowickie" Dariusza Tima, "Mirów" Dariusza Kaptura i Wojciecha Kornela, czy "Jura 3" (do której robiłeś korektę), nie ma informacji na temat "sponsoringu" PZA. Może jednak przejrzałam te materiały zbyt pobieżnie. Popraw mnie, proszę, jeżeli tak jest.


Rozumiem Twoją chęc zakończenia tej konwersacji. Też mi się spac chce. To prawda.
Jednak wciągnęła mnie ta rozmowa o przyzwoitości niemożebnie i z wielką chęcią będę w przyszłości z Tobą konsultowac różne kwestie dotyczące przyzwoitości lub jej braku.