Re: Więcej wspinania w rejonie Smolenia... - Pytania do autora obicia

Birbag:

> Autorze obicia - Grzegorzu Rettingerze mam kilka
> pytań ( niezbyt miłych raczej )

> 5. Gniazdo Cruxa VI+ (8R+ST) 2009 - G. Rettinger
> na końcu można się 100% zajebać li tylko z
> twojej winy...

> Dzień Świstaka VI.2+ (6R+ST) 2009 - G.Rettinger
> możliwa gleba przy czwartej wpince ( mało się
> nie zesrałem doń wpinając )

Rozmawiałem dziś z Grześkiem. Na Gnieździe Cruxa zostanie dobity ring przed stanowiskiem. Prawdopodobnie stanie się tak również na jednej lub dwóch kolejnych drogach na Goncerzycy, gdzie przy powtórzeniach sygnalizowano za długie run-outy przed stanowiskami. Nie będzie zmian na Dniu Świstaka - nie grozi gleba przy czwartej wpince, a przy dobrym zaplanowaniu sekwencji wpinka do tego ringa jest komfortowa.

Zaznaczam, że nie robiłem osobiście Dnia Świstaka, robiłem natomiast OS Gniazdo Cruxa i nie pamiętam problemów z wpinką do stanowiska (intuicyjnie wybrałem łatwiejszy wariant), ale pamiętam, że charakter kluczowych trudności (sporo poniżej końcówki) raczej nie pozwoli znaleźć najłatwiejszego sposobu przejścia osobie, dla której będzie to limes możliwości.

Przy okazji "stefanizmu" w obijaniu. Robiłem w niedzielę Prawego Heinricha na Zamarłej Turni i spaliłem przejście OS, nie mogąc wykonać wpinki do pierwszego spita na kluczowym wyciągu. Namordowałem się również przy wpince do drugiego spita. Wpinki do tych spitów są komfortowe tylko jeżeli wiszą w nich ekspresy z pętlą 60 cm.

Już miałem zmieszać z błotem autorów wymiany asekuracji, ale przeczytałem w archiwum wspinania.pl, że umieszczenie spitów w ten sposób to konsekwencja retroboltingu 1:1, tzn. spity są dokładnie w tym samym miejscu, co usunięte haki. Co prawda uważam, że droga bardzo by zyskała, gdyby pierwszy spit był umieszczony 15 cm niżej (podejrzewam, że w usuniętym haku wisiała "stała" pętla), a drugiego spita w ogóle by nie było (poniżej jest dobry hak, spit sugeruje błędny przebieg drogi, a dodatkowo przesztywnia asekurację), ale przyjmuję do wiadomości, że taka sytuacja wynika z nadrzędnej w tym wypadku idei reboltingu (choć ten odcinek był kiedyś hakowy, a haki umieszczono w miejscach niekoniecznie idealnych pod kątem przejścia klasycznego).

Zdarzają się więc sytuację, że wpinka będąca najtrudniejszym miejscem na drodze jest w jakiś sposób uzasadniona innymi racjami. Racją tą nie może być jednak na drodze sportowej widzimisie ekipera, który obija korzystając z publicznej wiertarki i ringów, a tak działo się często w przypadku późnej twórczości ekipera, od którego "stefanizm" zapożyczył nazwę.

m.b.