Żyjemy w Polsce i rozwiązania właściciela uwarunkowane są właśnie tym.
Dobrze wiesz co by było jak by zamiast płotu postawili tabliczki, że na terenie nie wolno srać, chlać, robić imprez i innego rozpierdolu, już nie wspominając o zwyczajnym zakazie wstępu na teren prywatny. Kto by to respektował ? Stąd płot i stąd klucz.
Też mi się to nie podoba, ale jak widać to jedyne wyjście. Masz inne propozycje ? Chyba wiesz do kogo się z nimi zgłosić. Chwała ci będzie za to.