grzybu:
> z tego co wiem, i co widziałem, Decin nie jest
> jedynym miejscem w Czechach gdzie z magnezja sie
> Czesi wspinaja
Bo prawo Kopernika jest tak powszechne, jak prawo powszechnego ciążenia. Też zrobiłem kilkanaście dróg z magnezją w "saksońskich" piachach, a na dwóch drogach nawet asekurowałem się z kamów, ale gdybym mógł cofnąć czas, to zrobiłbym te wszystkie drogi zgodnie z Kletterordnung, właśnie z powodów, o których pisał Micaj.
Widać nie dojrzałeś jeszcze grzybu do odkrycia, że różnorodność stylów wspinania, szczególnie ta poparta stuletnią tradycją, jest większą wartością niż "leżenie odłogiem" w kraju, w którym "skał nie za dużo".
Zresztą o tym, że skał w Polsce jest za mało, żeby Hejszowina leżała odłogiem, rozprawiano już ćwierć wieku temu. W tym czasie pod samym Krakowem powstało ponad 2 tysiące nowych dróg. Sam dzisiaj się wybieram w skały po południu i mam nadzieję, że kilka nowych dróg uda mi się wytyczyć.
m.b.