Właśnie - Tarrega, o nim pisał autor.
Zaś brzmienie oczywiście będzie bardziej matowe. To zupełnie oczywiste. Podobnie jak różne kostki warunkują różne brzmienia, tak i tutaj mamy podobną sytuację. Oczywiście nie oznacza to, że w ramach tej techniki nie można osiągnąć różnych efektów i odcieni matu. Może nawet można zbliżyć się do dźwięczności. Na pewno jednak nie tak, jak w przypadku paznokci, a już na 200% nie w każdej technice.
Tutaj nie będę się upierał, bo nie jestem tu nawet ćwierćspecjalistą, ale nie wyobrażam sobie, by można np. uzyskać tremolo techniką klasyczną grając opuszkami tak dźwięczne, jak paznokciami.
Zawsze jest coś za coś. Nie ma w ogóle rzeczy totalnie uniwersalnych, nie tylko w muzyce.