W zasadzie, to było pytanie retortyczne. Ale i tak jest to akustyk (a nie elektroakustyk), wiec i tak widzę odpada. A nie spasowala mi, bo to w zasadzie gitara do grania typowych podkładow funkcyjnych, a ja lubie trochę bardziej złożone "palcówki". Z brzmienia to chyba najbardziej zdatna jest do podkładów bluesow molowych. I ma jak dla mnie dość "jasne" brzmienie. Zapewne dobre do połączenia z podkladem basowym, ale bez basu to jakby czegoś brakuje. Nie wykluczone, że 12-ka dobra jest to grania w duecie lub tercecie z 6-strunową, a ja próbowałem tylko solo. No... może jeszcze kiedyś do niej wrócę.