laura palmer Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Problem o ktorym tu pisza, ze po treningu bola
> rece i nie ma sie sily grac, w ogole przestal
> istniec odkad wjechalam na wyzszy poklad. Po
> prostu nauczylam sie nieuzywania zadnej sily. Ale
> dlugo musialam trenowac hamowanie sily, wyliczanie
> minimum potrzebnej sily i odcinanie tej calej
> reszty. Naprawde, zeby przycisnac strune do gryfu,
> trzeba bardzo malo sily.
>
> Wspinanie mozne byc do grania o tyle przydatne, ze
> uczy regularnego oddychania, w najtrudniejszych
> momentach, opanowania, racjonalnego rozkladania
> sil, dobrego wykorzystywania okazji do restu.
... skoro juz to poruszylas to powiedz mi, jak zahamowac napinanie prawej reki (staw lokciowy i najblizsze okolice) przy bardzo szybkim i dlugim utworze, gdzie uderzasz jedna strune nieustannie z gory na dol - przyklad, master of puppets w wersji live z lat '80
bar_talamai:
Orion w wersji klasycznej to juz zupelnie inny utwor. To tak jakby probowac grac Smoke on the water na gitarze klasycznej. Sadze, ze wszelkie wykonania utworow metalowych na klasyczna nute z gory skazane sa na niepowodzenie. ... Jednak w druga strone to juz inna sprawa :)
Paolo:
ahh... z Cliffem to byly zupelnie inne czasy, zupelnie inny zespol :)