Wreszcie jakis sensowny post :) czyli mowisz, ze sie da :)) (...super) ale ile osob jest w stanie z powodzeniem laczyc te dwie rzeczy? mowisz, jakby to nie byl zaden problem/wyczyn... a moim skromnym zdaniem chapeau bas dla tych, ktorym to sie udaje, czyli min Tobie.
VI.5 + one i creep to "rozmair amatorski"? no nie zartuj sobie. Jaki procent ludzi wspinajacych sie w naszym kraju robi VI.5? i ilu gitarzystow gra te solowki, tez statystycznie (oczywiscie jesli sluchaja tego rodzaju muzyki, albo by bylo latwiej, sluchaja innej muzyki, ale sa w stanie pociagnac te partie)?
A co do Steve'a... on jest klasa sama w sobie!! To tak jakby postawic Sharme czy Ondre obok kogos kto robi VI.6 i powiedziec, ze ten drugi wspina sie na poziomie amatorskim. Ludzi jego pokroju jest doslownie garstka, Satriani, Petrucci, Malmsteen, Michael Batio... patrzac z perspektywy gitarzystow calego swiata.