ojojoj dalece posunięte stwierdzenie ;-)
pozwolę sobie się nie zgodzić ...
ale akurat granie na basie nieźle wyrabia paluchy i pewnie tez niektóre mięśnie przedramienia, które wykorzystujemy we wspinie ... także przy planowaniu treningu wspinaczkowego możemy również wpleść ćwiczenia na basie przez co nie będzie nawet dzionka na rest ... choć to też nie dobrze ;-)
trzeba zaplanować
co do gitary: wg mnie granie po treningu wspinaczkowym (chodzi mi o ćwiczenia precyzyjne na wieśle) mija się z celem ... tu należało by lepiej to zaplanować. Mi było trudno pogodzić zawsze te dwie rzeczy. jak więcej grałem to nie wspinałem się przez około 2 lata. Także nie polecam tego rozwiązania ;-) Myślę, że dużą role grają warunki osobiste (zarówno fizyczne ale i determinacja itd) każdego wiesło-łojanta. Pewnie wszystko można jakoś pogodzić, choć ja nie wiem jak :(