jerrygwizdek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dla mnie, jak rowniez dla wiekszosci wspinaczy
> alpejskich wejscie konczy sie na wierzcholku.
> Wbrew temu co napisal Eddie: "W dzisiejszych
> czasach - nie do końca, a przynajmniej - nie
> zawsze. Poczytaj świetny tekst M. Twight'a w jago
> Całuj Albo Zabij.
> Co nie oznacza, że zrobienie drogi do grani nie
> obniża rangi drogi. Zawsze wejście na pik jest
> wisienką na torcie, a czasem jest też
> niezbędne. " wcale nie jest tak i nie jest to w
> wielu przypadkach wisienka na torcie.
To co powiesz o tych drogach (jedna zdaje się twoja):
[
www.gravsports.com]
Są to drogi, czy nie?
Jeśli jesteś taki zasadniczy w sądach, to może mniej wybiórczo...
Eddie