Drogi na Mazowszu są proste i długie-po horyzont.Pomijając jakieś "ślimaki" w Stolycy.Stąd rutyna "wyjeżdżania na dzidę" w wykonaniu Starosty.Banaś-nie wytrzymał nerwowo(sponiewierania idola)-i poszedł w pejzaż.
PS Wzywam Dejva do napisania kolejnego felietonu do Gór.Najlepiej aby w nim było coś o Banasiu...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-02-26 17:03 przez Szalony.