Re: "spojrzenie Starosty trzymające się... "

Niespecjalnie rozumiem czemu się czepiacie Kaszlikowskiego? Felieton czytałem i uważam że jest nudny i pełen obiegowych banałów typu: Ci, którzy nie wyruszyli – przegrali. Zostali ze swoimi kompleksami, wąziutkimi horyzontami, czasem z dużą kasą, ale bez perspektywy jej sensownego wydawania. Znam sporo osób, które niby wyruszyły w tą podroż o której prawi Dawid, ale ich horyzonty są tak szerokie jak zaciśnięty zwieracz odbytu. Nic poza wspinaniem nie potrafią i jedyne co im pozostało to dorabianie cienkiej filozofii do swojej biednej egzystencji. Zapędzili się w słępy róg. Latka poleciały i ... też by się chciało mieć dom, żonę, dzieci, i niedzielny rosół z gruba marchewką i z kluchami, a w zamian ma się zniszczone stawy, ścięgna i slajdy, których już nikt nie chce oglądać. Każdy wybór ma swoją cenę. Felieton Kaszlikowskiego jest po prostu nudnym zlepkiem banałów. Naskakiwanie na list Starosty vide Banaś, jest prymitywne. Każdy ma prawo pisać gdzie mu się podoba, a magazyn ma prawo drukować to co im się podoba. A Banaś niech się lepiej obwinie w Gazetę Wyborczą i zacznie straszyć w Prządkach, przynajmniej będzie trochę śmiesznie!