Są okoliczności, które mogą wskazywać na udział lokalsów w jednej z kradzieży, ale tak naprawdę nie zależy mi tu na udowadnianiu czyjejś winy i biciu piany nad jego chamstwem.
Nie orientuję się również w relacjach pomiędzy poziomem wspinania a boskością :)
Pozwolę sobie zatem skończyć ten temat.
Od tego czasu stanowiska zakładam i demontuje każdorazowo, a ogniwa radzę nitować. Lepiej je co kilka lat wycinać szlifierką, niż co rok instalować nowe.
pozdrawiam,
Wojtek
p.s.: masztaf - wyslalem Ci skany o które prosiłeś na tatrzańskim. Czy doszły?