Hej Olgierdzie,
No, na kompleksowe działanie to chyba za wcześnie, tych naprawdę solidnie (niebezpiecznie) wytartych koluch na Jurze jest według mojej oceny nie więcej niż kilkadziesiąt, na pewno mniej niż sto. Akumulatorowa szlifierka kątowa ułatwi wymianę.
Z większością Twoich uwag się zgadzam, mam tylko dwie wątpliwości:
- dokładanie MR obok kolucha trochę skomplikuje wpinki, zwłaszcza niedoświadczonym, a zamocowanie go w koluchu ciut obniży stanowisko, a nie da pewności że nieuświadomieni i tak nie będą przekładać liny przez kolucho, traktując MR jak "porzucony na ringu karabinek". Tak więc myślę ze docelowo lepszym rozwiązaniem jest zastąpienie kolucha maillonem.
- nie jestem pewien czy to klejenie ma być aż tak pancerne (z siłą spawu); kradzież MR wydaje mi się mało realna. Zgadzam się, powinno ono być bardzo mocne, ale możliwe do odkręcenia przy użyciu ponadstandardowych narzędzi. Łatwo sobie wyobrazić że MR też będzie musiał być wymieniony, i wrócimy do punktu wyjścia czyli wycinania...
Pozdrawiam, Jacooś