No to się warto zastanowić nad sposobem obejścia cruxów.
Jak rozumiem, samo sfotografowanie buraka nie stanowi wykroczenia.
Dopiero rozpowszechnianie tego zdjęcia. Ale co to jest rozpowszechnianie?
Jeśli napiszę na forum, że sfotografowałem buraka, i że jego fotki mogę
wysłać mailem każdemu, kto poprosi, to będzie już rozpowszechnianie, czy
tylko coś a'la oglądanie sobie ze znajomymi prywatnego albumu w
prywatnym gronie?
A jeśli umieszczę fotkę buraka na swojej prywatnej stronie w sieci,
zabezpieczając odczyt hasłem, zaś hasło zasugeruję na forum jakimś
rebusem?
A jeśli zasłonię fotkę w taki sposób, że wykonując jakąś operację
na pliku będzie można zdjąć osłonę (np. w postaci pliku svg, lub
innego wielowarstwowego)?
Z takich nikczemnych sztuczek przychodzi mi do głowy jeszcze jedna -
umieścić plik anonimowo gdziekolwiek w sieci, po czym, nie przyznając
się do autorstwa, dać na brytanie newsa z linkiem, coś w stylu "patrzcie
jaką fajną fotkę znalazłem". Wprawdzie wytrawni tropiciele hakerów
łatwo sobie z tym poradzą, ale napiętnowany burak musiałby mieć
wsparcie śledcze jeszcze przed założeniem pozwu (bo niby przeciw
komu miałby go wytoczyć - przeciw youtube?).
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.