> Wg mnie jest różnica między wycenianiem dróg
> łatwych, a środkową i górną półką. Łatwe drogi
> większość ludzi pokonuje OS (pomijając przypadki
> gdy ktoś np. wiesza wędkę dla początkującego
> kolegi).
> I myślę, że właśnie pod OS powinno się je
> wyceniać.
> A już na jakichś VI.4 i wyżej OSy należą do
> rzadkości -
> Na trudnych drogach - z pewnością.
> Ale czwórki, piątki, szóstki? Nawet jeśli
> są patenciarskie, to owych patentów nie
> szuka się brailem - ktoś o odpowiednim
> doświadczeniu (nie mocy, nie szponie tylko
> doświadczeniu właśnie) powinien te patenty
> widzieć od razu. I tak się składa, że są drogi
> w których przypadku próba przejścia
> oczywistym, narzucającym się sposobem
> jest znacznie trudniejsza, niż jakiś
> przekombinowany patencik (typu sięganie
> nogą gdzieś daleko poza rysę, zamiast
> narzucającego się klinowania w rysie,
> jak w przypadku byłej szósteczki z końca
> słonecznych skałek).
> Uważam, że takie drogi powinny mieć
> odpowiednio wyższe wyceny, dostosowane
> do najbardziej typowego sposobu przejścia tych
> dróg w OS. Dlatego, że większość ludzi pójdzie
> na taką drogę właśnie OSem.
ale ja właśnie o tym pisałem - drogi mogą być patenciarskie niezależnie od wyceny - nietypowe formacje, ukryte chwyty itd. i to nie powinno wpływać na ich wycenę. Po prostu trudniej jest je zrobić w OS. Czasem autor drogi nie znajdzie najłatwiejszego patentu (bo się nie narzucał) i droga dopiero po którymś powtórzeniu nagle jest przeceniana - nawet o 1-2 stopnie. Zdarza się, że obicie drogi wskazuje, że autor "miał na myśli" patenty odmienne od najłatwiejszych - a potem wszyscy "obchodzą" trudności pół metra z jednej lub drugiej strony;)
co do doświadczenia - to oczywista oczywistość - jak robisz setki dróg w podobnych trudnościach nie ma dla Ciebie nietypowych formacji, radzisz sobie z szukaniem ukrytych chwytów (intuicja:) itd.
> > poza tym wycena
> > (propozycja wyceny) powinna powstać po
> przejściu
> > RP i dotyczyć najłatwiejszego sposobu
> pokonania
> > drogi.
>
> Jesteś pewien? Czy też jest to tylko opinia,
> jedna z wielu możliwych?
to jest moje zdanie - ale myślę, że wielu się pod nim podpisze:) przy czym nie mówię o zapatentowaniu drogi na śmierć..
>
>
> > Droga to Niespodzianka: wariant 5+ to wariant
> ze
> > startem z kamienia, oryginalnie pokonywany
> był
> > wprost jako 6+
>
> Tyle, że trudności (wg mnie szóstkowe) są też
> przy drugiej wpince, i przed trzecią również.
> Co więcej, ta droga jest niebezpieczna.
> Stojąc nad pierwszą wpinką musisz trzymać
> nogę tuż ponad ekspresem (bo akurat tam
> jest stopień), a jedyne, czego się możesz
> trzymać robiąc drugą wpinkę, to jakiś oblaczek.
> Ciut słabsze palce lub trochę potu i możesz
> polecieć,
> zahaczając nogą o ten ekspres niżej.
> A z tyłu czyha kamień (ten od startów) w który
> akurat
> wali się potylicą. Mówię z doświadczenia.
hmm.. ale to o czym piszesz to raczej nie kwestia obicia tylko błędu wspinacza.. wynikającego z braku doświadczenia?:) zawsze można polecieć, a loty spod drugiej wpinki należą do najmniej przyjemnych.. wydaje mi się jednak, że akurat ta droga wytrzymuje Standardowy Test Birbaga - powinieneś wiedzieć o co chodzi:) niebezpieczna to jest ta 6.2 po prawej..
> Co jak co, ale akurat przy tej drodze
> majstrowanie
> przy wycenie, obniżanie jej na podstawie
> zapatentowania
> (pewnie na wędce, bo jak inaczej) jest
> nieodpowiedzialne.
> Możecie obniżać wyceny dróg, na których lot z
> cruxa
> nie grozi poważnymi konsekwencjami, ale czasami
> lepiej
> sprawę przemyśleć...
oj, a tu już przesadziłeś - akurat nie ja wyceniałem tę drogę, wariant wprost (6+) prowadziłem jako Trad w 2002, wariant z kamieniem powstał po obiciu drogi przez Skwira i jest wyraźnie łatwiejszy!
>
> > PS. dyskusja o wycenach zawsze jest ciekawa!
> > PS2. moim zdaniem wzmiankowany przewodnik
> jest
> > ważnym krokiem w kierunku urealnienia wycen
> i
> > spłaszczenia skali - autor przyłożył się
> bardzo do
> > uzgadniania cyferek narażąjąc się wielu
> > radykałom;)
>
> Ciekawe kto tu jest radykałem :-)
przecież to nie do Ciebie..
nietrudno się domyśleć o kogo chodzi - poza tym radykałowie są po obu stronach skali
> Moje podejście do wycen nie jest ambicjonalne,
> z radykalizmem też ma mało wspólnego. Chcę tylko,
> żeby wyceny były w miarę konsekwentne.
> Przynajmniej
> w ramach jednego przewodnika. Albo chociaż
> jednego regionu. Bez konsekwencji, wyceny tracą
> wartość informacyjną i świadczą conajwyżej o
> jakichś
> tam sporach w środowisku, lub osobowości autora
> (autora drogi, lub nie daj boże autora topo).
> Jakoś nie ustosunkowałeś się do przedstawionych
> argumentów porównawczych - wycen innych
> szóstek i piątek z plusem na Witkowych.
jak nie, jak tak - przecież cały akapit popełniłem na ten temat:
"a tu dochodzimy do sedna sprawy - drogi z początku wątku to drogi dośc stare z ustaloną wyceną, natomiast te o których piszesz to drogi Skwira, jak większość jego dróg uchodzące za łatwe w swoich stopniach. Więc może raczej mamy "skwiryzację" wycen?:) ależ to brzmi.. "
nie da się idealnie wycenić drogi, zawsze komuś coś będzie pasowało, a innemu nie.. w przewodniku masz próbę kompromisu - teraz wyceny na pewno są bliższe rzeczywistości i bardziej porównywalne niż w poprzednich opracowaniach dla tego obszaru.. i generalnie zdecydowana większośc dróg "mieści" się w swoim stopniu. Chociaz ja też nie ze wszystkimi wycenami się zgadzam..
pzdr
jodlosz
>
> Pozdrawiam -
> O.
>
>