oj
Oczywiście fajnie, że takie porozumienie powstało..tylko.. boję się, że szybko się skończy. Czemu? Proszę:
ZAKŁADAM CZARNY SCENARIUSZ - ZNAJĄC CO NIECO TOWARZYSTWO WSPINACZKOWE
1. Przypadek Łaskawca jest znany. Zawsze znajdzie się jakiś kolo który będzie krzyczał do gościa że go ma w d.
2. W jaki sposób będą sprawdzać czy osoba wspinająca się wpisała się do książki? Czy ma to być za każdym razem, czy może jak na szt.ścianach lepiej by było - raz podpisuję, że na własną odpowiedzialność i już.
A jeżeli się tam zjawię w lecie o 5:30 AM - bo tak - to co? :)
3. A jeżeli się nie wpisała to co? Policję wezwą, czy od razu zerwą porozumienie? (Bo oczywiście gości, którzy to będą olewali będzie z pięciuset)
A tak poza tym:
Pkt.2 powienien obowiązywać wszędzie, więc jeśli go choć tam wyegzekwują to dobrze (w dalszym ciągu nie wiem jak).
Pkt.3 O.K - czy jeżeli chcę zrobić nową drogę, wystarczy, że zgłoszę się do PZA i podjedzie gośc i wbije ringi? :) :) (no, ale jasne, tak chce gospodarz - nie dyskutujemy)
Pkty 4-7 - Oczywiste są i podobnie jak 2 wszędzie powinny być przestrzegane.
No i pytanie pojawiające się od wielu lat jako plotka, czy rzeczywiście jest gdzieś jakaś ustawa lub rozporządzenie nakazujące gospodarzowi terenu udostępnienie skał jako obiekt turystyczny (czy jako w sumie nie wiadomo co)?
pozdro
Pablo
nastawiony optymistycznie, ale realnie też trochę
www.kwgl.org