Niemal na początku mojej przygody z wspinaniem (lata 80-te) poznałem trawers Koguta:), Autora poznałem dużo później i muszę przyznać za Tomkiem " chciałbym mieć Jego pogodę ducha"... Jako, że bywał na Koronie do końca myślę, że wszyscy tam będziemy, żeby Go pożegnać...