Znalazłem jeszcze dawniejsze wpisy o Kogucie, więc wklejam, by lepiej można było zapamiętać tego Wspinacza.
===
Re: wspin po grób
Autor: Harry w Kittlu (---.rzeczpospolita.pl)
Data: 06-06-2002 - 14:57:45
W Krakowie na Koronę i na Zakrzówek parę lat temu przychodził kolega Wienio. Leciwy. On może coś wiedzieć jak to ze wspinaniem na emeryturze. Ktoś wie co z nim? Bardzo go lubiliśmy i dopingowaliśmy. Jego widok na ściance dawał impuls w główkę ? gość w ogóle nie wspinał się siłowo tylko jakoś tak dziwacznie i bezwysiłkowo po chwytach sobie tańcował. Zaręczam, że to niezbyt łatwe, bo zazwyczaj przecież kusi, żeby z buły zadawać.
hk
====
Re: wspin po grób
Autor: bubu (---.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl)
Data: 06-06-2002 - 15:03:42
Fakt tez go pamietam, ale gosc byl juz bardzo dojrzaly, pamietam jego rozgrzewke, robil krazenia ramion to tez juz mial pewne ograniczenia w wykonaniu pelnego obrotu, acz po scianie w korkerach wspinal sie co prawda na pochylnie juz nie wchodzil.
===
Kolejne złe wieści
Autor: andrzej (IP zapamiętane)
Data: 10-12-2007 - 13:20:06
Niestety, złych nowin nie ma końca. Niedawno zmarł Wieniu Kogut, najstarszy "garownik" Zakrzówka, honorowy członek sekcji wspinaczkowej KS Korona.
NA domiar złego zmarł w swoim domu w zupełnej samotności. Nie jest znana jego rodzina, dlatego procedura pogrzebowa przeciąga się.
Jeśli będzie wiadomo coś więcej, poinformuje o tym na forum.
AM
====
Re: Kolejne złe wieści
Autor: raf (IP zapamiętane)
Data: 10-12-2007 - 13:46:28
[']
odszedł wspaniały człowiek
=====
Re: Kolejne złe wieści
Autor: jkch (IP zapamiętane)
Data: 10-12-2007 - 15:34:53
Należy dodać, że Wieniu to nie tylko Zakrzówek. Ma on bowiem i w Tatrach swoje drogi - "stare kapelusze" będą pamiętać:
- prawą częścią płn. ściany Małego Jaworowego (IV z jednym miejscem V), wraz z Romkiem Łazarskim.
- oraz z tymże wprost od płn. na Skrajną Rogową Przełęcz (IV).
Wieniu, stary druhu, a jeszcze cztery lata temu robiłeś "wprawki" na Plecach Kędziora i w Kominku Adeptów.
==========
Re: Kolejne złe wieści
Autor: a.d.a.m (IP zapamiętane)
Data: 10-12-2007 - 15:48:30
[']
Jeszcze niedawno bywał na Koronie. Czasem pokazał techniczną przystawkę, której niejeden nie umiał zrobić. A wielu miało kłopoty.
Adam
=======
Re: Kolejne złe wieści
Autor: xtonyx (IP zapamiętane)
Data: 10-12-2007 - 16:10:42
o qrde... Ludzie nie żyją wiecznie, ale Wienio.... Pamiętam go dobrze jak przychodził na Koronę wspiąć sie na niebieskiej ściance... Był niezniszczalny...
==========
Re: Kolejne złe wieści
Autor: jerrygwizdek (IP zapamiętane)
Data: 10-12-2007 - 21:20:15
oj przykro, bo byl to fajny facet!
========
Re: Najstarszy Garownik ?!
Autor: łojant (IP zapamiętane)
Data: 12-12-2007 - 14:13:21
W latach 70-tych Wienio zawsze wspinał się bez liny.Robił trawersy,przystawki ale nie chciał się przywiązać do liny.
Co było w latach późniejszych to nie wiem,bo wyjechałem z Krakowa.
===
Re: Najstarszy Garownik ?!
Autor: jkch (IP zapamiętane)
Data: 12-12-2007 - 14:35:07
On ci to mógł być. Nie pamiętam go co prawda w tak kolorystycznym dresiku a i ostatnio, wszystko co było mu potrzebne w skałkach, nosił w reklamówce a nie plecaku, ale reszta pasuje jak ulał. Bolechowicka, którą uwielbiał, mówienie do siebie (z konieczności - rzecz jasna - był w końcu ciągle sam).
Ostatni raz spotkałem go w Bolecho pod Pokutnikami. Zagadnąłem, przypominając mu nasze wspólne tatrzańskie dni. Kojarzył z trudem. Oczy starszego Pana zajaśniały blaskiem dopiero na wspomnienie pewnego wieczora w Moku, który spędziliśmy wraz z innymi w towarzystwie nie kogo innego tylko, bywającego tam stosunkowo często, premiera Cyrankiewicza.
Ale radość Wieniowi nie sprawiły wspomnienia z przeszłości, jak mogłem sądzić. Wyszeptał bowiem cichutko: to Pan mnie zna.
Znałem Cię Wieniu, wielu innych także Cię znało. A, że umierałeś w samotności. Tak mają Ci co długo żyją i odchodzą pod koniec stawki. Spotkasz ich wszystkich.
==========
Re: Najstarszy Garownik ?!
Autor: xtonyx (IP zapamiętane)
Data: 12-12-2007 - 15:31:32
Wienio miał raczej bliżej 80, a nawet śmiem twierdzić że ponad.
xtonyx
=========