Zagotowujesz kawę i chłodzisz na zmianę ze trzy razy (oczywiście mieloną). W tym czasie robisz kogel mogel, żółtko z cukrem. Przelewasz kawę, żeby nie było fusów, dodajesz kogel mogel i wlewasz spirytusu/wódki. Poeksperymentujcie z proporcjami ;)
Nic tak nie stawia na nogi i nie rozgrzewa, a w smaku bardzo dobre :)