> I na koniec podkreślę to co zawsze - nikt nikogo
> za pedalstwo wspinaczkowe wieszać nie będzie,
> dopóki nie wejdzie ono w przestrzeń publiczną, w
> postaci naciąganych sprawozdań z działalności.
O! I o to sie panie wlasnie rozchodzi. Prywatnie to sobie mozna nawet przewedkowanie jako onsajt w kajecie zaliczyc (jesli komus samooszukiwanie poprawia humor) co innego gdy ktos chce blyszczec w "mediach".