20 lis 2007 - 10:18:50
|
Zarejestrowany: 22 lat temu
Posty: 1 110 |
|
biedruń Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> >a to dlaczego? czyż nie zrobiłes krótszej bez
> znajomosci
>
> Tak jak pisałem powyżej liczy się intencja -
> mijając łańcuch zrezygnowałeś z łatwiejszego łupu
> i podjąłeś ryzyko, że całość skończy się lotem.
> Analogicznie na drodze z NHR w środku, ale bez
> łańcucha, nie zaliczasz sobie drogi, jeśli
> spadniesz po minięciu NHR, ale przed łańcuchem.
>
tutaj się zgodzę ale w następnej kwestii już nie ...
> To tak jak z intencjonalnością obwieszenia
> ekspresami OSa - jak pech chciał, że akurat w ten
> dzień, kiedy atakujesz drogę, wiszą na niej
> ekspresy, masz OS bez szczypania się (no może z
> małym szczypnięciem, jak to był OS z topowych
> rejestrów).
To juz lekie naciąganie ...
Wyobraź sobie, że podchodzisz pod skałę i patrzysz na swój OS-owy cel, zastanawiasz się czy akurat dzisiaj jestes w stanie to zrobić ... Czy decyzja będzie taka sama w sytuacji gdy na drodze nie ma ekspresów i gdy zobaczysz kolorowe tasiemki? Nie mówię tutaj o polowaniu na okazję tylko o procesie decyzyjnym. Być może tego dnia uderzysz uciszając sumienie tym, że "przecież zastałem wiszące ekspresy" a w sytuacji przeciwnej z czystym sumieniem odszedłbyś od skały.
Aby tosować Twoje zasady decyzję o tym czy uderzysz OS czy nie, musiałbyś podejmować jeszcze zanim zobaczysz drogę, najlepiej w domu. A w sytuacji gdybyś chciał się tym OS-em pochwalić to jeszcze musiałbys tą decyzję odpowiednio wcześnie ogłosić ;-)
> Rozróżnieniem są intencje, a arbitrem Twoje
> sumienie. A że sporo ludzi nagina intencje post
> factum bo sumienie jest łagodne, a sława czeka, to
> insza inszość.
>
To prawda. Ale żeby sumienie mogło odegrać swoją role trzeba dla niego (sumienia) określić jasne reguły.
Pozdrawiam.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty