to może grzybiarze również powinni zacząć płacić "ALP-inistom" za wjazd do lasu?;)) jak już komuś tak przeszkadzamy to niech postawi puszeczkę "co łaska" i może na flaszkę zbierze i przypilnuje żeby gónosmarowactwo się nie rozprzestrzeniało bo następnym razem na flaszke nie będzie! a jeżeli właściciele mają pretensje o syf... no cóż, to jak z pseudokibicami (nie ma haka na takich), musimy sami z nich sprzątać. prawie zawsze ze skał, Beskidów, Tatr znoszę jakieś tam butelczyny, które ważą kilka gram, ale są za ciężkie dla pseudowspinaczy i pseudoturystów.
pozdro