Szanowny wizzzzz,
Link wskazany przez Birbaga odnosi sie do zeszłego roku, więc nie zabijaj niewinnych...
Góra Birów od kilkudziesięciu lat jest wykorzystywana przez grotołazów z klubów speleo do szkoleń podstawowych i manewrów w technikach jaskiniowych. Zwykle odbywa się to w okolicach Szarej Płyty (czasami też okolice Starej Szóstki, Komina Kursowego czy Filara) - zajętych jest ok 10 metrów szerokości dostępu do skał (4-6 dróg), a wolnych pozostaje kilkaset metrów... To było kilkadziesiat lat dobrego współistnienia i współpracy wspinaczy powierzchniowych i jaskiniowych, nie próbuj więc tego zmieniac i skłócić te środowiska.
Pierwsze profesjonalne kotwy (roemery, batinoxy, collinoxy) umieścili na Birowie grotołazi (wśród których jest wielu wspinaczy) pod "swoje" potrzeby, aczkolwiek sa one często wykorzystywane przez wspinajacych się. Czasami, na pierwszy rzut oka, wydaje sie, że ilość kotew (głownie spitów) jest za duża, ale wierz mi, że to konieczność przy bezpiecznym przeprowadzeniu manewrów w technikach alpinizmu jaskiniowego (spróbuj kiedyś, spodoba Ci się...).
Zaklepywanie łatwo dostępnych kotew to sprawka jednego z mieszkańców Podzamcza, który ma tez i inne grzeszki na sumieniu, np. kradziez liny i proba jej odsprzedania innemu zespołowi. Jesli juz masz kogos zaj.. to własnie jego (znam jego namiary, na priva mogę podać).
W latach siedemdziesiatych (XX wieku, hehe) stałem sie autorem kilku trudnych dróg na Birowie (np. Kankan), w wieku XXI wkleiłem trochę profesjonalnych ringów (mam uprawnienia ekipera PZA).
W planach na najbliższy czas jest zorganizowanie kursu ekiperów w Podzamczu i pełne obicie większości dróg - tak naprawdę zależy to od tego, czy ogrodzieniecka gmina dorzuci troche kasy na ringi.
Pozdrawiam, Włodek "Jacooś" Porębski.