Starosta Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Sprawa nie jest taka prosta. Pytanie brzmi, czy
> Ninja to droga od ziemi do piku z wariantem 8b,
> czy tylko sam wariant?
Ninja to wariant prostujący do Kurtykówki.
Powiem szczerze, nie wiem jak prowadził ją autor.
Mógł teoretycznie zrobić ją kombinacją 10, 8a, 8b.
Droga z pewnością byłaby trudniejsza ale nie zmieniłaby wyceny.
Poprostu zamiast podejścia VI+ byłoby podejście VI.2.
Gdyby się okazało, że tak właśnie uczynił autor Ninji, nie maiłbym wątpliowości - nie zrobiłem Ninji OS.
Moim zdaniem znajomość (lub nie) Kurtykówki w żaden sposób nie wpływa na odczuwanie trudności NInji.
> Wyobraź sobie dwie sytuacje Andrzeju: gość
> przyjeżdża pierwszy raz w rejon, i robi Ninje od
> ziemi do piku OS. I teraz druga sytuacja,
> Blondasowa. Pytanie brzmi: które przejście jest
> doskonalsze? Czy jeśli zarówno Blondas, jak i gość
> wpiszą sobie "Ninja OS", to czy odnosić się to
> będzie do takich samych sytuacji? Oczywiście, że
> NIE.
Oczywiście doskonalszy będzie ten OS przyjezdnego ale rozpatrz teraz inną sytuację:
Ja znam podejście ale górę robię OS.
Jest wiosna, droga niepopularna więc na skale nie ma śladów magnezji.
Przyjezdny robi drogę 3 dni po mnie, całą bez znajomości ale w górnej części ma ślady mojej magnezji.
I co teraz? ;)
> Rzecz jasna ktoś może powiedzieć, ze jakkolwiek te
> sytuacje są nieco inne, to można podpiąc je pod
> jeden szyld, bo nie będzie to mylące w sposób
> nadmierny. I takie podejście jest przecież
> dopuszczalne. Tyle, że poprzednie wystąpienia
> Blondasa, które nota bene mi się podobały,
> odczytac można było jako postulat wręcz
> matematyzacji pojęcia OS-a. OS ten miał być
> stopniem platońskim.
Mylisz się, już dawno odpuściłem sobie zerojedynkowe podejście do OSa.
Wiem, że to nierealne, choćby ślady magnezji pozbawiałbyby możliwości przejścia drogi OS.
Spisałem zbiór zasad, żeby zachować resztki przyzwoitości dla tego najszlachetniejszego ze stylów.
W moim odczuciu nie nagiąłem zasad.
> ZERO możliwości interpretacji.
Chciałbym żeby tak było.
Obaj wiemy, że to nierealne.
> A tu jest inaczej. Dlatego też
> Kolarz nie ma racji.
> Autor posta nie przypierdala
> się do Blondasa za jego OSa, tylko za to, że tym
> OSem niejako stawia pod znakiem zapytania
> koncepcję czystego OS.
Jesteś pewien? ;)
> Trzeba tutaj jeszcze zadać jedno pytanie: czy
> Blondas zrobił Kurtykówkę OS? Tylko jeśli zrobił,
> to OS na Ninja jest ewentualnie uprawniony.
A musiałbym zrobić ją całą, czy wystarczy tylko ta część doprowadzająca pod Ninje? ;)
Nota bene ta część ma max VI.
> Reasumując, takie postawienie sprawy rodzi
> pytania: co to znaczy, że dojście jest na tyle
> banalne, że nieistotne? czy droga to całość, czy
> tylko wariant?
Uważam, że dojście drogą 3 stopnie łatwiejszą jest nieistotne, to jest dla takiego wspinacza spacer.
> Pamiętajmy, że zasady są ogólnopolskie. Tymczasem
> w wapieniu nietrudno zlecieć nawet z VI-ki. Zdarza
> się to również mistrzom.
Zaprawdę powiadam Ci, mistrzowie nie spadają z VI-ek.
> Glazura jest bezlitosna.
Bez względu na śliskość glazury ;)
> Jestem daleki od oskarżania Blondasa o
> chujogranie, bo też w ogóle nie jest to powazna
> sprawa. Jeśli jednak Blondas serio traktuje
> platońskiego OSa, to moim zdaniem powinien się ze
> mną zgodzić.
Zgadzam się, że nie był to OS platoński, tylko czy dzisiaj możliwy jest taki styl?
Mówię o średniopopularnych ogródkach skalnych.
> Oczywiście ktoś zapyta, czym zatem było to
> przejście? No bo jeśli opisać je jako RP, to też
> będzie niesprawiedliwe. Rozwiązanie tego dylematu
> pozostawiam Blondasowi :-)
Coż, moje rozwiązanie nie spodobało się rascie ;)