Grzes myslal myslal i wymyslil:
Zgodnie logika formalna, z falszu moze wynikac wszystko, zarowno falsz jak i prawda.
Wiec jesli w Twojej linii argumentacji jest cos z falszu, to to, ze tez jest sporo prawdy juz nie da sie uratowac.
Cale rozumowanie trzeba sprawdzic i ulozyc od poczatku. Zrob to sam, bo poobrazani przez Ciebie
Ja wiem ze to twoj kolega ale kurwa ciezko jest dyskutowac kolesiem ktorego wywody przypominaja tekst z Rejsu:
Cytat 1
FILOZOF
Z tych naszych rozmów wyłania się idea występów i... jakich jeszcze nie było. Stworzenia czegoś zupełnie nowego. Nowa wartość może powstać jako synteza różnorodnych sprzecznych ze sobą wartości. Jeżeli chcemy osiągnąć nową wartość musimy doprowadzić do konfliktu między tym co fizyczne, a tym co duchowe. Jeżeli natura, więc fizyczność jest czymś pierwotnym czyli tezą, to kultura jest jej antytezą, a synteza tym co pragniemy osiągnąć. Gdy ktoś z nas gimnastykuje się reprezentuje naturę więc tezę, jeśli ktoś z nas śpiewa reprezentuje kulturę więc antytezę. Chcąc stworzyć sztukę na naszą miarę musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego, a dla antytezy i duchowego. I to jest nowa strategia syntezy. I to jest nowa koncepcja sztuki.
Cytat 2
BRODACZ
Proszę bardzo. Ja uważam tak. Prawda i piękno to są wartości absolutne, a łączy ich dialektyka. Może być wstrętna prawda i piękny fałsz. Tak? No a artyzm to jest wartość niezależna. Prawda? To była prawda artystyczna o człowieku. Starym. Młodym też. Który będzie stary. Jasne?