GG Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Np. Komisja w IFBV/UIAGM na pewno nie jest
> "kolezenska", tylko zawodowa, etyki zawodowej.
> Kursa na IVBV kosztuja i trwaja lacznie wiecej niz
> niejedne porzadne studia (w Monachium)
> i przewodnicy wysokogorscy sa z tego dosc dumni.
>
> Lojalnosc wobec kolegi raczej nie pozwoli im psuc
> reputacji calej grupy zawodowej,
> ciezko harujacej na opinie o swoim zawodzie i
> swoich certyfikatach,
> i ciezko harujacej, zeby w swiadomosci publicznej
> odroznic sie od przewodnikow zwyklych.
>
> Jako zawodowcy chronia tez prawdopodobnie dobre
> imie ofiar.
>
> Z obu tych wartosci zrezygnowaliby dopiero w imie
> jakichs jeszcze innych zagrozonych wartosci
> (czyli musialby wyniknac grubszy skandal, w ktorym
> "oddanie sprawy na zer mediom"
> byloby juz ostatnim wyjsciem, tzw. najlepszym ze
> zlych).
> Jak rozumiem, przewodnika nie wywalili. Nie beda
> tez nadawac na ofiare.
> Koniec. Igrzysk nie bedzie.
Grozny Grzegorzu
Twoj list jest obrzydliwy.
Zdecyduj sie. Stawiasz zarzuty Mackowi czy nie.
Na jakiej podstawie zarzucasz nieuczciwosc IFBV/UIAGM. Czy jedynym dowodem sa Twoje rozwazania o kolesiostwie.
Rozejrzyj sie troche. W wielu srodowiskach trwa wyjatkowa chec do oczyszczenia sie. Mimo oporu Gazety Wyborczej.