mam taki dylemat: zamierzam nabyć coś na kształt plecaka, który będzie mi służył głównie do wynoszenia betów w tatrach tudzież alpach, a niekoniecznie do odbywania wycieczek pieszych po bieszczadach. zastanawiam się zatem nad nabyciem wora transportowego hałlbagiem z angielska zwanym. jako prawdziwy patriota zamierzam poprzeć rodzimą produkcję i nabyć wór Montano 100 + cośtam. mam zatem pytanie do osób które coś takiego używały ( w sensie hałla a w szczególności montana):
1. jak wygląda kwestia wytrzymałości (przecieranie materiału, ew. prucie szwów itp sprawy)
2. jak wygląda kwestia systemu nośnego - czy wygodny, stabilny, czy nie ma tendencji do samoistnej deregulacji, nie pije w kaptury po 6 godzinach dymania?
3. jak wygląda kwestia zamknięcia w kontekście nieprzemakalności, bo klapy jak widziałem toto nie ma
4. jakie są ogólne wrażenia z użytkowania
5. czy w ogóle jest sens coś takiego kupować czy jednak lepiej zainwestować np w 90 litrowy wór ( z góry uprzedzam że nie jestem zwolennikiem 50 kieszeni w plecaku)
6. z góry dzięki za odpowiedzi
grześ