to Ci własnie napisałem
po naszym przejsciu SoD moj porzyczony wór A5 był prawie rozsypany,potem czyzu pokazł nam jak sie to robi i okazło sie popełnilismy mnostwo błednow jak chociazby kretyński pomysł z karimatą
i potem nigdy z worem jakies tragedi nie było
sam jacek uzywa miedzy innymi workow fish'a i te maja jeszcze słabszy materiał, ale jakos daja mu rade
twierdze wiec ze zniszczenie wora poprzez ciaganie go w scianie w duzej mierze zalezy od umiejetnego go zapakowania
i jeszcze jedno Wasze wory w patagoni o ile sie nie myle były produykowane z innych materialow niz te co robi tadzik teraz, ale nie jestem pewien musialby sie on wypowiedziec
pozdr