misiu, jeżeli chodzi o szpan to mnie to jebie, chodzi mi wyłącznie o funkcjonalność. a co do panienek w moku to spytaj Zwierzaka Kohlera czy panny się do niego łasiły, bo swego czasu zimą popieprzał z czerwonym worem i w dodatku na saneczkach !!! też czerwonych !!! to był dopiero szpan !!! widzę że nie jesteś mi w stanie nic rzeczowego poradzić, szkoda. a żeby zaspokoić Twą ciekawość powiem, że nosiłem się z zamiarem zakupu bo uwielbiam prostotę, a nie 36 kieszeni i 83 troki przy plecaku, żeby mi ciągle coś się majtało lub brzęczało.
Tak czy inaczej chyba jednak hałlbag nie będzie moim number one z prostej przyczyny: zamiast wisieć całymi dniami w ścianie wolę styl lajtendfast.
koledze g e (j) o katolickie...