09 paź 2006 - 18:24:46
|
Zarejestrowany: 21 lat temu
Posty: 20 092 |
|
Nie za bardzo rozumiem, w czym tkwi zło podklejania, o ile jest to zrobione estetycznie? Jeśli już chciec brnąć w jakieś imponderabilia, to bardziej piękne wydaje mi się raczej uczynienie z drogi platońskiego, czyli niezmiennego punktu odniesienia. Wówczas Ty, Twój syn, wnuk itd. będą mogli dotykać tej samej skały i mierzyć się z tymi samymi trudnościami.
Oczywiście równie dobrze możesz uznać paradygmat "naturalny" jako piękniejszy. Sęk w tym, że podnoszenie tego typu kwestii w tym wątku uważam za dyskusję o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad...
Rzecz jasna zupełnie inną bajką jest preparowanie chwytów.
Co do nazwy, to nie znam motywacji autorów, ale chyba się nieco zagalopowałeś ;-)
<[
pl.wikipedia.org];
Mnie się tam nazwa podoba, ze względu na wspinaczkowe konotacje (luft pod nogami).
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty