Kolego Lucjanie K. Stanowczo zbyt wielu ludzi zabierających głos w debacie publicznej posługuje się osobliwym zwrotem "w tym kraju". Nie znoszę -- przyznam to szczerze -- osób, którym słowo Polska przechodzi przez gardło jako jakieś "w tym kraju". Ta konstrukcja pozwala nadto uzasadniać jakieś nasze lokalne relatywizmy. Pisze się, że "w tym kraju prezydent spotyka się z Gołotą", "w tym kraju kradną", "w tym kraju już tak jest" i tak dalej. Dzięki temu można się za "ten kraj" nie wstydzić. Można to co "w tym kraju" łacniej tolerować, akceptować bez protestu na dłuższą metę. Bo tak już jest "w tym kraju". Dosyć tego moralnego wygodnictwa. Gdybyś powiedział, że tak jest w Polsce -- mógłbyś się, niebożę, zacząć niechybnie wstydzić. Bo chyba jesteś Polakiem?
Mówmy: w Polsce, Polska.
Będzie przyjemniej.
I na pewno lepiej.
hwk