Kobab nie daj sie nastraszyc , taterki sa niebezpieczne i ze skalkami maja niewiele wspolmego a czasem prawie nic , ale kazdy kiedys zaczynal, nie wiem jaki proceny ludzi ma kurs taternicki , ale mysle ze nie wielu wsrod moich znajomych tylko kilka, ja zainwestowalem w szpej a nie w karte i jestem zadowolony , co nie zanczy ze ci odradzam jesli cie stac ? Szpej i umiejetnosc jego uzywania to podstawa a kurs wcale nie jest jedynym sposobe zeby sie nauczyc , dwoch niedoswiadczonych parterow to nierozwaga , lepiej by bylo z kims kto juz sie wspinal nie koniecznie na tej drodze ale tak by bylo poprostu lepiej. Jak jest dobrze to dobrze , ale jak sie zrypie , moze byc sie stac momentalnie to wtedy jest LIPA. Jest tyle mozliwosci ze sie spieprzy cokolwiek ze chej , wyobraz sobie ze ci wor poleci , albo chocby tylko botek na stanowisku , bo pewnie masz ciasne bo takie niby lepsze:-) , wiec zciagasz na stanie bo partener rzezi gdzies z przelotem albo ogolnie mu nie idzie i se pietke myk a botek myk :-) moim zdaniem powinienes wogole powspinac sie na drogach wiecej ni 1-2 wyciagowych w skalach , nauczyc sie pracy na stanowisku , a to nie jest takie zawsze proste a jak jeszcze zalapiesz wiszacy stan to winszuje. Ja polecam Ci sokolice pod krakowem znjdziesz topo w necie .
Fajnie jestna mnichu bo to taka wieksza skalka ale juz klimat i charakter wspinania tatrzanski.
Pozdrawiam.