jesli duzo sie wspinałes w skalach czy na panelu to moglbys pójść np. na Aligatora na Zamarłej (VII- , ale tylko w jednym miejscu, reszta wyciagów do IV+)
z drugiej strony jak widze co piszesz i o co pytasz, to jest to albo prowokacja albo nie masz najmniejszego pojęcia o wspinaniu w Tatrach.
bo jesli bedzie słoneczko i nic sie nie zdarzy, to bedzie ok, ale jesli nie? poradzisz sobie w scianie jak nagle zacznie sie burza? jak sie zapchasz w nieznany teren? jak sie zaklinuje lina? jak partner dostanie kamieniem?
mowie po prostu o sytuacji awaryjnej. Tatry to nie skałki - można sobie zrobić krzywde. a Twoje pytania o drogi gdzie nie trzeba bedzie zakładać żadnego własnego przelotu, trącą chęcia posmakowania gór ciągle pozostajac w świecie skałek.
a może przesadzam? w kazdym razie uwazaj na siebie
pozdrawiam
greg