Panie instuktorze! Trochę nie przygotowałeś się do zajęć. Piszesz o przyrządzie na temat którego znasz obiegowe opinie i ich organoleptycznie nie sprawdziłeś (jak można oceniać sprzęt którego nie testowałeś). Co do nawyków asekuranta to gdybyś przeczytał instukcję obslugi Click Up to byś wiedział, że manipulacja jest praktycznie taka sama jak w kubku. Zgoda, że przyrząd sam się blokuje i nie przenosi obiciążeń na dłonie oslugujacego. Ale to go nie dyskredytuje. Można w ten sposób bezpiecznie nauczyć kogoś obsługi przyrządu eliminując ryzyko konsekwencji popełnionego błędu i następnie zamienić Click Up na klasyczny kubek. Co do odczuwania obiciążeń na dłoniach w wyniku np. odpadnięcia to wystarczą zajęcia na zrzutni z wykorzystaniem kubka i Clik'a by obsługujący przyrządy odczuli różnicę. Chyba nie jest to takie skomplikowane. W kwestii oceniających przyrząd instuktorów to wszystkie nazwiska wiele mi mówią (innym z pewnością też) a kompetencje i doświadczenie tych osób są chyba nie do podważenia. Raczej się nie mylę, ale zaczynali oni swoja pracę szkoleniową ( o wspinaczkowej przygodzie nie wspomnę) zdecydowanie szybciej niż zacząłeś się wspinać. Proponuję nabyć rzeczonego Clic'Upa (instruktorzy powinni być ze sprzętem na bieżąco), wytestować wymienić doświadczenia z innymi użytkowanikami do wtedy napisać coś sensowanego i ciekawego.