Gniewus Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> czy są jednak jakieś
> minusy tego przyrządu ?
Odpowiem Ci pytaniem - czy istnieje przyrząd który nie posiada minusów?
Każdy używa przyrządu takiego, który mu odpowiada działaniem, który jest odpowiedni do jego aktywności wspinaczkowej itp. W przeciwnym wypadku w sklepach mógłbyś kupić wyłącznie jeden przyrząd.
> Sam Click Up'a nie używam, miałem go kilka razy
> w rękach, przyjemny i łatwy w użyciu.
Więc dziwię się, że w ogóle próbujesz polemizować z tymi nazwiskami.
> Jako wady można wyszczególnić:
> -Brak możliwości asekuracji dynamicznej ( chyba
> , że ciałem) ale przypiętym do stanowiska już
> ciałem nie odstatycznimy układu asekuracji
Pewno wiesz, że przypinanie kogoś do stanu w skałach, jest niezmiernie rzadkie. Na tyle, iż jest to pomijalne w naszych dywagacjach. A w górach ClickUp jest średnim pomysłem, jako iż jest to przyrząd na jedną żyłę. Pozostałe przyrządy automatyczne, są również przeznaczone do asekuracji statycznej. Co wcale nie powoduje braku ich ogromnej popularności. Dlaczego? Bo są wygodne, bezpieczne, a dynamikę... możemy uzyskać ciałem (najczęściej nie mamy wyboru :-)
> -Najpoważniejszy zarzut z mojej strony to zanik
> odruchów prawidłowego blokowania przyrządu.
Być może masz problem z zanikiem odruchów.
> Problemem może
> być powrót do asekuracji klasycznym hamulcem.
Żartujesz chyba...
> Jako przykald podam sytuację z jednej z
> warszawskich Aren (lokalnej) Mocy.
> Wspinacz z doświadczeniem 5-6 lat, przez długi
> czas asekurował za pomocą Click Up'a.
> Powrócił do klasycznego kubka. W momencie
> niekontrolowanego odpadnięcia partnera z ok 8
> metrów wykonał...no właśnie nic. Skutek:
> gleba.
I to ma być wina przyrządu a nie człowieka? Specyficzne rozumowanie.
Jeżeli ktoś się wspina 5-6 lat, to nie ma prawa popełniać takich błędów.
> Asekurujący nie puścił liny, nie miał odruchu
> zaciśnięcia ręki,
To oznacza, iż kompletnie nie potrafił asekurować. Nie powinien trzymać w ręce żadnego przyrządu bez nadzoru do chwili, do kiedy nie będzie umiał asekurować. Szczególnie przy użyciu kubka.
> Od strony instruktorskiej wygody - OK. Kiedy
> wyposażę cały zespół w Click Up'y mam
> spokój. Żaden nie zaliczy gleby. Jednak nie ma
> mowy o prawidłowym nawyku blokowania przyrządu.
Polecam zakupić Click Up. I zacząć od przeczytania instrukcji jego działania.
> Odwrotne wpięcie liny w cacko z kuźni CT.
> Wspinanie na wędkę - wspinacz odpada i płynnie
> znajduje się na ziemi.
Zdarzyło mi się kilka razy wpiąć odwrotnie linę w ClickUp. I co? Nic. Zadziałał jak zwykły kubek. Zostało to specjalnie tak skonstruowane. Plus podajesz jako minus.
> Reasumując:
> Click Up fajna zabawka. Patrząc na opinie
> użytkowników - dobry przyrząd.
Zgadzam się.
> Jednak jego
> użytkowanie może nieść pewne zagrożenia
> użytkowe.
Znasz przyrząd asekuracyjny, który nie niesie zagrożeń?
> Zdecydowanie nie polecam dla osób
> początkujących.
A ja bardzo polecam. I znam wiele osób początkujących, które sobie chwalą. Znam wielu wspinaczy, których druga połowa asekuruje w ClickUp, ponieważ obie strony uważają go za wygodny i bezpieczny.
> Mało polecam dla osób z doświadczeniem.
A to niby dlaczego? Uważasz, że osoby doświadczone mają zanik umiejętności asekuracji? Wybacz, ale w twojej wypowiedzi brakuje logiki. Przeczysz sam sobie.
> p.s. Jeszcze nie spotkałem instruktora , który
> polecałby tą zabawkę !;)
A ja spotkałem bardzo wielu którzy polecają :-)
inw
------------------------------------------
Kompletnie pozbawiony etyki