kempek napisał(a):
> to co pisze kuba o tych tyczkach... hmm po mojemu nie ma sensu
> ;-)
> na szczescie nie bedziesz mial w polsce takich wyzwan - nie
> masz co liczyc na rozstawione tyczki ;-)
To tylko chodziło o to, że jak się pozbyłem sprzetu zjazdowego to czasami na wyciagach pomykałem na turach (lekkich prawie do wyczynu). I jak się człowiek w tego kapcia wjeździł to pojechac po tyczkach (jak je koledzy postawili) się dało.
A sens był taki, że sprzęt jest sprawą ważną ale nie należy go demonizować - na całe szczęście w terenie warunki są takie, że tak naprawdę to liczą się umiejętności a nie sprzęt (który co prawda może nieco pomóc).
Pozdrawiam,
kuba
P.S.
> na koniec dodam, ze narciaz ze mnie zaden, a moja kariera
> turowa trwa miesiac ;-)
Nie mogę sobie odmówić: narty 30 lat a tury ca 16 lat