Trochę jednak rozumiem opór Martyhr.
To powstanie było aberracją polityczną, a napisałeś pochwałę tak ogólnie, że można je odczytać szerzej, niż tylko hołd wobec męstwa szeregowych powstańców.
My mamy powstanie, które można czcić jako zaprzepaszczone. Powstanie listopadowe i jego losy to wypisz wymaluj losy III RP, która niewykorzystała ewidentnych szans. Która stała sie kondominium niemiecko-rosyjskim trochę na własne życzenie.
Na pohybel Chłopickim i ich późniejszym mentalnym potomkom!
Ale to, że o tym wydarzeniu nie ma wzmianki, to istotnie świadectwo czasów. Gdyby nie było Powstania Styczniowego, może nie byłoby Piłsudskiego.