vudoo Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szalony Napisał(a):
-
>
> nie mieli wyjścia, niemniej mogło to znacznie
> gorzej przebiegać...
Mieli wyjście.Takie jakie zastosowali Polacy po katastrofie białoruskiego Su-27 na pokazach lotniczych.
Ogrodzili teren...i zaczekali na białoruskiego prokuratora.A była to sprawa nieporównywalnie mniejszej wagi-su 27 to żadna tam technologia wojskowa na dzisiejsze czasy.
Natomiast-"to ze mogło to znacznie gorzej przebiegać"-to jest raczej argument moralny za apelem Olbrychskiego.
Z braku innych....Powinieneś mu go zanieść.
> no już mówiłem - poczekajmy na czarne skrzynki,
> może usłyszymy "allah akbar". jeśli w
> śledztwie cokolwiek wskaże na zamach to z całą
> pewnością będzie to eksplorowane.
Czy już uporałeś się z odpowiedzią na pytanie:kiedy Rosjanie nie mataczyli i nie kłamali?
Nie doczekałem się przykładu-co eufemistycznie mówiąc pozwala mieć poważne wątpliwości co do zawartości tych skrzynek po 15 godzinach przebywania w wyłącznej gestii FSB.
Polacy we wspomnianej katastrofie Su-27 nie położyli na nich ręki.Nie mówiąc już o tym ze Tupolew ro sowiecka myśl techniczna-"gmeranie" w niej to żaden problem dla producenta(w przypadku polskim podobne "gmeranie" w szczątkach Su-27 byłoby nie lada wyzwaniem technicznym-nie mamy żadnego egzemplarza takiego samolotu, nigdy nie mieliśmy i nie znamy jego specyfikacji).
Poza tym moja wiara w wymiar sprawiedliwości państwa w którym 4 kluczowych świadków(sprawa Olewnika) popełnia samobójstwo-tez nie jest jakimś absolutem.Chociaż oczywiście jest dużo większa niz w rosyjski wymiar sprawiedliwości.
Te dwie okoliczności razem wzięte uzasadniają jak najbardziej wymiar międzynarodowy śledztwa rozszerzonego o tezę;"ląduj dziadu" i o tezę o zamachu..
tobie zaś
> zależy wyłącznie na efekciarskich gestach,
> które - de facto - byłyby szkodliwe dla
> śledztwa... to postawa szczeniacka i
> nieracjonalna.
Poznanie prawdy jest racjonalne.Brzytwa Ockhama działa w ontologii(a i to nie zawsze)-ale nie w hipotezach śledczych.
Szczeniacka jest raczej wiara że ograniczanie "punktów widzenia" i to czynione apriorycznie-z przesłanek innych niż śledcze(tzn z politycznych) prowadzi do jakiegokolwiek wyjaśnienia wydarzeń historycznych.
To mniej więcej taka postawa-jakby zastanawiać się nad mordem w Katyniu i eliminować a priori możliwy udział ZSRR.Tak robiono w PRL.czy tak ma być w państwie rządzonym przez Komorowskiego i Tuska?
> puste efekciarskie gesty dla gawiedzi - tego
> oczekujesz, to dziecinne.
>
> > > spowodowałoby tylko jedno - utrudnienia w
> > > dostępie do materiałów i brak
> współpracy.
Co daje dostęp do materiałów których wiarygodności NIE SPOSÓB OCENIĆ?
Natomiast dodatkowo -wszelkie skojarzenia z rosyjska prawdomównością nakazują wręcz ich negatywna ocenę....
e
>
> j.w. dopóki trwa śledztwo polityka, którą
> sugerujesz byłaby szkodliwa.
Dokładnie to samo twierdzi GW.Brawo!
>
> tak naprawdę przemawia przez ciebie cielęcy
> strach przed ruskimi. zapomniałeś - zdaje się -
> że to już od dawna nie jest potęga a kraj ledwo
> stojący na jednej nodze surowców naturalnych z
> ogromnymi problemami strukturalnymi, drastycznym
> spadkiem demograficznym i o pkb zaledwie 2,5x
> większym od polski. ich poczucie bezkarności
> jest jedynie projekcją twoich lęków...
A sprawa Litwinienki? Jakie retorsje spotkały z tego tytułu Rosję?....Bezkarność Rosji nie płynie z jej wewnętrznej siły-zwłaszcza ekonomicznej(potencjału militarnego Rosji bym nie lekceważył-(wciąż jest to druga siła na świecie wśród dysponentów BMR).Bezkarność Rosji jest funkcją polityki Zachodu i UE.
Na tą bezkarność Rosja może liczyć-a ty co najwyżej możesz skorzystać z "moralnego argumentu vudoo-Olbrychskiego" stanowiącego ze:"mogło to znacznie gorzej przebiegać"
>
>
> strzał z zadu... nie mówimy o historii a o
> psychologii - o nieadekwatnym, wynikającym ze
> stresu post-traumatycznego kierowaniu się
> emocjami.
Owo Twoje przekonanie-to nic innego tylko tez wynik emocji.Pozytywnych dla Rosji-żadnego "mądru"(wynikającego z historycznej refleksji, ) w nim nie ma.
Co jest emocjonalnego(w sensie egzaltacji, nieprzemyślanego zachowania odrzucającego "chłodna głowę)-aby zwrócić się o pomoc międzynarodową w śledztwie-dotyczącym najtragiczniejszego-z możliwych wydarzenia?....Takim jest przecież nagła śmierć wielu najważniejszych osób w państwie-na obcym terytorium.
No co takiego emocjonalnego jest w tym oczekiwaniu?
Pomińmy "szkodliwość a la GW".
>
> > Żeby nie przedłużać.Konieczne było
> > zaproszenie czynnika międzynarodowego
>
> czyli podsumowując - pierdolnąć a następnie
> schować się pod spódnicę... to tak po
> krakosku?
> wiesz ty co, wyście tam w krakau to nawet
> porządnej solidarności nie mieli, jak to ktoś
> powiedział: u nas w galicji też strajkowano!
> tylko u nas nie było wolno...
Ecce-wrocławskie sine ira et studio!....
Baba Ciebie bije czy co?
>
> > Kowalski:co Tuski i Komorowski powiedzieli do
> > Miedwiediewa gdy ten ich poklepywał na Wawelu?
> > Nowak: No co takiego?
> > Kowalski: Meldujemy-zadanie zostało wykonane.
>
> niezłe...
>
> > I to jest satyryczny testament(a raczej garb)
> > który w/w będą nosić przez zapobiegliwość
> i
> > iście "ockhamowską" oszczędność w
> formuowaniu
> > hipotez w równie ockhamowskim(tzn tylko
> rosyjskim
> > i polskim-a nie międzynarodowym)śledztwie.
>
> hehe - zaraz byś prześwietlił lewackość
> delegowanych. i tak byś im nie zaufał.
W stosunku do instytucji międzynarodowych obowiązuje rzeczywiście zasada "ograniczonego zaufania:"
Niemniej nie jest to zasada "braku zaufania"(jak w przypadku Rosji.Znalazłeś wreszcie przykład -kiedy nie kłamali?)To jest znacząca jakość w śledztwie i jego ustaleniach.
>
> powiem jeszcze tak - jeśli zamach to tu taka
> oczywista oczywistość, to dlaczego właśnie
> pisowski prezydent zabrał na pokład jednego
> samolotu tak kompletny i istotny skład? i
> całkowicie też nie docenił wroga jego brat -
> genialny strateg - który też miał tam lecieć,
> a nie poleciał w gruncie rzeczy tylko przez
> przypadek...
Nic nie stoi na przeszkodzie aby rzeczone organa międzynarodowe zbadały ewentualny udział Jarka w pozbyciu się brata.... .Wątpliwości-jest tu co niemiara-tak jak w przypadku rozbicia się samolotu.
Naczelną wąpliwością narzucająca się gołym okiem- jest brak pojednania z Jarkiem w kontekście zaistniałego pojednania z Rosją.