Re: Globalne Ocipienie

inż Mamoń Napisał(a):
>
> Wedle teorii Globalnego Ocieplenia lodowce
> Grenlandii maja sie roztopic za jakies 20-30 lat z
> powodu CO2 ktory wytwarza czlowiek. Jest to
> totalna bzdura

Dlaczego jest to bzdura? Moze dlatego, ze zle czytasz to co jest pisane w prasie naukowej lub, co bardziej prawdopodobne, nie czystasz jej wcale. Cofanie sie lodowcow jest faktem doswiadczalnym. Doskonale jest widoczne np. na zdjeciach satelitarnych. Ale nie tylko. Cofaja sie rowniez lodowce Alpejskie, te w Himalajach, ze o lodowcach Kilimandzaro nie wspomne. I teraz uwazaj: prognozuje sie, ze jesli dotychczasowe srednie tempo zanikania lodowcow zostanie u3mane to znikna one za kilkadziesiat lat. Ten czas mozna okreslic dla kazdego lodowca z osobna. Trzeba tu natomiast zaznaczyc, ze odwrotny trend wykazuja niektore lodowce Antarktydy. Tam w pewnych obszarach lod przyrasta. Przyczyna zanikania lodowcow jest wzrost temperatury. O najbardziej prawdopodobnych przyczynach obserwowanego wzrostu temperatury bedzie dalej.

>
> Tak zwana Kontrowersja Kija Hokejowego
>
> Wszystkie dane ktore zostaly uzyte do
> potwierdzenia teorii Globalnego Ocieplenia zostaly
> w duzej czesci naciagniete, sfalszowane lub zle
> zinterpretowane.

Konkrety. Wykaz naciagniecia, falszowanie lub bledna interpretacje. O co Ci chodzi bo na razie walisz oglonikami bez zadnych faktow. O ktora krzywa hokejowa Ci chodzi? Bo jeden wykres o takim charakterze to wykres sredniej temp. globalnej dla ostatnich kilkudziesieciu tysiecy lat, a drugi to stezenie CO2 w atmosferze w tym samym okresie. Te dwa sety danych wykazuja bardzo duza korelacje miedzy soba. I tu jest pierwszy argument za tym, ze wzrost temp. jest powodowany wzrostem CO2 w atmosferze. OK, ale przeciez to nie rozwiazuje problemu skad bierze sie ten dwutlenek w atmosferze i ile tego dwutlenku powoduje obserwowane zmiany. Moze, tak jak twierdzisz CO2 swoje naturalne zrodla na tyle duze, ze strumien antropogeniczny traci swoje znaczenie. I tu mamy kolejne dowody. Po pierwsze mozemy z dosc duza dokladnoscia oszacowac zrodla antropogeniczne i to nie tylko bazujac na danych statystycznych, ale przede wszystkim bazujac na badaniach skladu izotopowego dwutlenku wegla. I jak juz mamy w miare dobrze okreslone wszystkie strumienie dostarczajace CO2 do atmosfery i usuwajace CO2 z atmosfery mozemy posluzyc sie globalnymi, trojwymiarowymi, sprzezonymi modelami cyrkulacji atmosfery i swiatowego oceanu. One to majac w swojej podstawie rownania transportu masy i energii jak rowniez cala chemie opisujaca interakcje miedzy poszczegolnymi rezerwuarami dwutlenku wegla daja nam w cholere uzytecznych wskazowek. Najwazniejsza z nich jest taka, ze obserwowany wzrost temp. daje sie wyjasniec jedynie wtedy gdy uwzglednimy strumienie antropogeniczne CO2. Gdy tego sie nie zrobi to wyniki uzyskane z modeli rozjezdzaja sie z danymi obserwacyjnymi. To jest aktualnie najmocniejszy argument niejako potwierdzajacy realny wplyw dzialalnosci czlowieka na obserwowane zmiany klimatu obserwowane w skali globalnej.
To bylo w duzym skrocie. Uwierz mi to nie jest takie proste, jak ja staralem sie tu przekazac.

>
> Handel emisjami zanieczyszczeń. Innymi słowy
> oszustwo na gigantyczna skale. Jest to nic innego
> jak dodatkowy podatek nałożony na indywidualnych
> podatników.

Ale czemu mi to mowisz? Czy ja staram sie Ciebie przekonac, ze chandel emisjami to dobry pomysl? Odczep sie z tym ode mnie.

>
> Nie wiadomo co powoduje zlodowacenie ziemi i
> także nie wiadomo co powoduje jej ocieplenie.

Raczej wiadomo. A przynajmniej na podstawie posiadanej wiedzy mozemy to okreslac z pewnym prawdopodobienstwem. To ze kiedys klimat na Ziemi zmienial sie zgodnie z cyklami Milankovica nie oznacza, ze teraz musi byc tak samo.

> Klimat ziemi sie zmieniał i będzie sie
> zmieniać, czy nam sie to podoba czy też nie.

zgadzam sie

> Wpływ człowieka na klimat jest minimalny i
> prawdopodobnie ma jedynie lokalne znaczenie (smog
> w miastach).

nie zgadzam sie. Swoje argumenty podalem wyzej. Teraz czekam na Twoje.

Nie można równać wpływu
> człowieka na klimat z wpływem człowieka na
> otaczające go środowisko naturalne.

Tu nie rozumiem o co Ci chodzi. Klimat jest czescia srodowiska naturalnego.

O
> środowisko naturalne trzeba dbać. W domu nie
> nawalisz kupy na środku salonu ani nie wywalisz
> śmieci do swojej sypialni tak samo nie powinno
> sie zalewać fekaliami lasów i rzek ani wywalać
> śmieci gdzie popadnie. Nawet obora musi być
> czysta! Jest to oczywista oczywistość. Tak samo
> jest z oszczędzaniem energii, wszelakim
> marnotrawstwem i życiem ponad stan. Fabryka nie
> powinna smrodzić i zatruwać swoimi wydzielinami
> miasta/wsi w której funkcjonuje. Normalnemu
> człowiekowi nie trzeba tych truizmów
> tłumaczyć.

super. Tak jak mowisz jest to oczywista oczywistosc.

Siedząc w jacuzzi i puszczając
> siarkowodór, zauważ że Yellowstone i wulkany
> Islandii i Kamczatki maja większy wpływ na
> globalny klimat niż twoje bigosowe baki.

Na jakiej podstawie twierdzisz, ze np. wulkany Islandii maja wiekszy wplyw na globalny klimat niz dzialalnosc czlowieka (pierdzenie po bigosie)? Znasz jakies liczby czy tylko tak Ci sie wydaje "na zdrowy rozum"?