Nie gderaj.Miałem na myśli dupę która zabrania się wspinać, albo która tak absorbuuje ze odciaga od tego-a nie tą która przesądza o Twojej sylwetce i wadze..Jej wina nie jest relatywna!....Co najwyzej obietywna- tzn.że jest i "zawraca niepotrzebnie dupę"(tym razem rzeczywiscie Twoją)albo zawracać za chwilę bedzie.
Znacznie wiecej delikwentów skonczylo calkiem dobra i nie byle jaką karierę wspinaczkową z tego powodu-a nie z powodu kontaktu z glebą!.... Znam z 50 spektakularnych przykładów-ludzi z ktorymi się wspinałem.
Daleko szukać.Taki Biedruń-dla przykładu glebował ze 7 razy-i nic.Ale wystarczylo słowo-a musiał skończyć z "poważnymi tradami"-na rzecz "takich z dobrą asekuracją".Sam mi powiedział.
Ani mu dupa- tzn.jego własna urosła w tym czasie.Ot po prostu nie zdołal wczesniej "rozniecić w sobie ogromnej niechęci czy wręcz nienawiści" do Ślubnej(Jakby co oczywiscie....Tzn gdyby zaczeła zabraniać działalnosci z ktorej słynął...)A wrecz przeciwnie-o ile wiem......I w ten sposób-na naszych oczach- ostatecznie upadł przesławny tradycjonalizm krakowski!...
Albo taki Doktor-"Żona" na forum pisze przez Ż a nie jak należy.... Tzn z dystansem.Nigdy nie dopakuje-wiecej niz VI.3+ nie załoi!
Bardzo marnie mi-a priori-wygladasz.....
A priori-gdyż znam Ciebie tylko z werbalnych enuncjacji-do ktorych sam przylożyles rekę-a o ktore ja ani się prosiłem.Te jednakcalkowicie wystarczają do takiego postawienia sprawy.
Jęzeli nie wylegitymujesz się natychmiast RP na gównianym VI.5-moja diagnoza jest trafna.