"P.S.z ciekawości: skąd takie określenie dla słabiej sobie radzących wspinaczy?"
Nie chodzi tu o słabiej sobie radzących wspinaczy tylko o roszczeniowych słabo radzących sobie wspinaczy którzy pojęcia bladego nie mają o wspinaczkowych stylach,historii, prawidłowej asekuracja itd bo gówno ich to obchodzi Wspinają się raz na miesiąc na zajęciach że "wspinania" za to wszystkie rozumy już zjedli.
Takie miałem doświadczenia instruktorskie z niektórymi grupami harcerzy czy innymi ludkami bawiącymi się w wojsko.
Nie żebym miał coś do harcerstwa.
Właściwie to bardziej trafne byłoby tu użycie terminu
" przygodowiec" bo tak ich z kolegami określaliśmy swojego czasu.