"Za przeproszeniem. Nie tylko o nim słyszano pod Krakowem ale ja bardzo pilnie śledziłem jego karierę. A "Indian Face" było anonsowane w "Taterniczku" z odpowiednia dramaturgią słowa
Co do odjechania to umknął Ci chyba casus Johna Redheada. "The Bells, the Bells" w Gogarth E7 6b"
Zapytaj dzisiaj 20-40 latków na ścianie czy kojarzą kto to jest. Moona i Jerrego na pewno znają.
Wystarczy posłuchać Redheada przez chwile żeby zdać sobie sprawę ze skali odjechania ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu)
Ciekawe czy zgadniesz kto?. Dość wczesne, pradawne wręcz czasy..."
Don Whillans?